Knyszę popularnie nazywa się polskim fast foodem. Uważam, że to określenie jest dla niej mocno krzywdzące i wyjątkowo mi się nie podoba. Wersja oryginalna dania jest wegetariańska, ale jak kto woli, do wyboru do koloru!
Przepis na bieszczadzkie knysze:
- 1/2 kg mąki,
- 1 płaska łyżeczka sody,
- 1 płaska łyżeczka soli,
- Kefir min. 400 ml,
- 1 łyżka oleju,
- 1 jajko.
Wyrabiamy ciasto, natomiast nadzienie przygotowujemy, jak do pierogów ruskich: gotowane ziemniaki, biały ser i smażona cebula. Z ciasta formujemy wałek i tniemy go na części (foto.), następnie rozwałkowujemy i nakładamy nadzienie, a potem już tylko uformować piękne bułeczki. Smażymy na małym ogniu, na dowolnym tłuszczu. Podajemy ze śmietaną lub sosem z czosnkiem niedźwiedzim, albo koperkiem. Smacznych knyszy życzy bieszczadzkie gospodarstwo agroturystyczne Miejsce po Dworze.