Na przełomie XIX i XX wieku rejony Bieszczad były bardzo przeludnione. Dzisiaj sobie tego nie wyobrażamy, ale brakowało wtedy wszystkiego, głównie ziem uprawnych i przemysłu . Dlatego też kuchnia Bujków i Łemków, jest oparta na prostych składnikach, zrodzonych przez bieszczadzką ziemię.
Jedną z takich potraw, opartą na kuchni łemkowskiej są bieszczadzkie fuczki. Głównym składnikiem fuczków, jest naturalna, najlepiej przez siebie zrobiona, kiszona kapusta. Pamiętajcie, że kiszona to nie to samo co kwaszona. Fuczki w różnych domach robiono na inne sposoby. Czasami kapustę kiszoną gotowano, a czasami dodawano surową. Ja zdecydowanie preferuje tę drugą opcję.
Składniki: kiszona kapusta – 400 g, mleko lub woda – 200 ml, jajko – 1 szt, mąka – 250g, sól i pieprz – do smaku, cząber i kminek – opcjonalnie. Kapustę odcedzamy, a następnie drobno siekamy i łączymy z przyprawami i ciastem naleśnikowym, wykonanym z jajka, mąki i mleka. W biedniejszych domach łemkowskich mleko zastępowało się wodą. Fuczki rewelacyjnie smakują z sosem pieczarkowym, śmietaną lub sosem z czosnku niedźwiedziego.